Month: January 2020
Witajcie chciała bym wam coś opisać. Od pułtora miesionca mieszkam z pielengniarką. Dziewczyna jest powiem wam nawiedzona. Jak przyszła oglądać mieszkanie to zachowywała sie normalnie. Wie że niewidze bo rozmawiała z moją mamą , bo nie chciałam być sama jak pokazywałam mieszkanie, a właściciel nie mogł. Dziewczyna jedyne co powiedziała do mnie to Czy znam chasło do internetu, czy sprawdzałam skrzynke, które pułki są wolne i które może zająć. Generalnie unika mnie mieszkając pod jednym dachem. Jak ja ide do łazienki czy kuchni to ona ucieka do pokoju. Jak ide do przedpokoju to też ucieka. Jak byłam w kuchni to czułam że ktoś jest no ale ona sie nie odzywała tylko sie patrzyła. Dopiero jak w nią weszłam to powiedziała czekaj już cie puszczam. Jak wchodziłam z moim chłopakiem do mieszkania to zostawiła odkurzacz i uciekła do pokoju. Dopiero skonczyła odkurzanie jak my weszliśmy do pokoju. Generalnie wogule sie nie odzywa. Jak jej zgasiłam raz światło w łazience to nawet nie krzykneła. generalnie po za tym co pisałam na początku wogule sie nie odzywa. Jesteśmy w tym samym wieku . jest pielengniarką i pracuje w dziecięcym szpitalu z tego co mowiła jak oglądała mieszkanie. Nie wiem już co myśleć o niej. Czuje sie dziwnie jak ide do łazienki czy kuchni. powiedcie co o tym myślicie?